Czy „ekologia” jest ekologią?

Hanna Bumba

Potocznie bardzo często używa się terminu ekologia w niewłaściwy sposób odbiegający od podstawowego, naukowego znaczenia. Ekologia to wiedza o funkcjonowaniu przyrody, bada ona zależności pomiędzy organizmami żywymi występującymi w środowisku, a także pomiędzy organizmami, a samym środowiskiem (elementy biotyczne i abiotyczne). Opisuje procesy i zjawiska zachodzące na wszystkich poziomach życia organizmów: w komórkach, tkankach, organizmach, populacjach, gatunkach, biocenozach i całościowo w biosferze.

Ekologia, jako nauka rozwinęła się w XIX w. Powiązania tej dziedziny sięgają nauk biologicznych, rolniczych, leśnych, medycznych i społecznych1. Termin ekologia, pochodzi od słowa „oecologia”, a jako pierwszy zastosował go niemiecki biolog i ewolucjonista Ernst Haeckel. Użył go w 1866 roku do opisania badań nad zwierzętami i współoddziaływania ze światem przyrody ożywionej i nieożywionej, w tym interakcji z innymi zwierzętami czy roślinami, które mogłyby być zarówno pozytywne jak i negatywne w skutkach2.

Pojęcia związane z ekologią to: populacja, biocenoza, ekosystem, krajobraz, biosfera, sukcesja ekologiczna. To ostatnie pojęcie dotyczy przemian zachodzących w środowisku pod wpływem zmian klimatu czy ewolucji. Zmiany w przyrodzie, często powodowane lub przyspieszane przez człowieka, mogą być korzystne lub szkodliwe dla danego środowiska. Intensywna, a czasem wręcz rabunkowa eksploatacja zasobów środowiska naturalnego przyczynia się do wzmożenia procesów zmieniających biocenozy. Przykładem może być nadmierne zużycie wody przez podmiot gospodarczy, który pobiera wodę np. z jeziora w szybszym tempie niż jest ono zasilane przez cieki wodne lub deszcz. Takie tempo powoduje stopniowe obniżenie się stanu wody w jeziorze, jego zabagnienie i ostatecznie wyschnięcie. Następnie w miejscu tym wyrasta las i tak z biocenozy jeziora powstaje teren zalesiony. Takie zaburzenie gospodarki wodnej na danym terenie prowadzi do nieodwracalnych zmian środowiska.

Ekologia posiada wiele definicji, które są bardziej lub mniej szczegółowe. Ernst Haeckel pisał „Przez ekologię rozumiemy wiedzę związaną z ekonomiką natury – badanie stosunków roślin i zwierząt z ich środowiskiem organicznym i nieorganicznym, w tym przede wszystkim ich przyjazne i wrogie stosunki z tymi zwierzętami i roślinami, z którymi wchodzą one w bezpośredni lub pośredni kontakt – można powiedzieć, że ekologia jest budowaniem tych wszystkich złożonych interakcji, które Darwin nazywa warunkami walki o byt”. Claude Levi – Strauss porównywał ekologię do astronomii, gdzie zamiast położenia ciał niebieskich w przestrzeni kosmicznej, analizowane jest rozmieszczenie organizmów żywych na naszej planecie. W swoich pracach skupiał się na badaniu przyczyn występującego położenia roślin i zwierząt na Ziemi oraz opisywał ich funkcje. Duże znaczenie miała dla niego analiza przebiegu ewolucji. Podobną definicję stworzył Charles J. Krebs: „Ekologia jest nauką zajmującą się regułami zachodzącymi między występowaniem i rozmieszczeniem organizmów, a podstawowym zadaniem ekologii jest wskazanie na przyczyny warunkujące rozmieszczenie i liczebność organizmów”. Wymienia on trzy rodzaje ekologii: opisową (opisującą grupy roślin i zwierząt), funkcjonalną (badającą związki, zależności i oddziaływania między elementami ożywionymi i nieożywionymi przyrody) oraz ewolucyjną (skupioną na zmianach w organizmach i relacjach między nimi zachodzących w procesie ewolucji).

Niezwykle dokładnie, w siedmiu punktach, przedstawił definicję ekologii Francesco Di Castri, który właściwie wyjaśnia czym ona nie jest, a co błędnie jest jej przypisywane:

  1. Ekologia jest nauką przyrodniczą, która wymaga spełnienia rygorów metodologii nauk przyrodniczych i posiada własne kompetencje. Nie jest odczuciem, wyczuciem, stanem ducha lub warunkiem respektowania natury.
  2. Ekologia nie jest synonimem partii politycznych lub programem grup nacisku. To nie znaczy, że wnioski wynikające z jej koncepcji nie wpływają na zrozumienie relacji między ekologią naukową, a „ekologią polityczną”.
  3. Ekologia nie jest synonimem spuścizny biologicznej danego regionu lub kraju. Poznanie naukowe dynamiki gatunków danego kraju i regionu, funkcjonowanie ekosystemów jest nieodzowne dla tej dziedziny. Ekologia dostarcza danych do zarządzania tym dziedzictwem.
  4. Ekologia nie jest nauką będącą syntezą dokonaną na podstawie danych dostarczonych przez inne nauki. Ona jest otwarta na inne nauki. Ekologia jest jednak nauką z jej własna logiką, metodologią i koncepcjami.
  5. Ekologia nie jest nauką w pełni holistyczną. Aby zrozumieć mechanizm procesów ekologicznych i interakcje w badanych zgrupowaniach czy zespołach, należy przyjąć środek między rozumowaniem holistycznym i redukcjonistycznym, między rozumowaniem syntetycznym i analitycznym.
  6. Ekologia nie jest synonimem wiedzy o środowisku lub nauką obejmująca problemy środowiska, (choć często do takiej funkcji bywa sprowadzana). Nie oznacza to, że wyniki poznania ekologicznego nie powinny być wykorzystane w ochronie środowiska (np. rekultywacja jezior, regeneracja zdewastowanych lasów). Nie jest też synonimem eksploatacji zasobów naturalnych.
  7. Ekologia nie jest synonimem biotycznego układu terytorialnego (przestrzenny rozkład gatunków). Ekologia uwzględnia układ przestrzenny w podejmowaniu kwestii różnorodności ekologicznej, przy analizie sukcesji ekosystemów, ukazywaniu warunków stabilności ekosystemów3.

Wspólnym mianownikiem tych definicji jest to, że ekologia zawsze jest przedstawiana jako nauka przyrodnicza skupiona wokół zwierząt, roślin i ich środowisk życia. Warto zwrócić szczególną uwagę na punkt szósty definicji sformułowanej przez Francesco Di Castri, że nie należy kojarzyć ekologii z eksploatacją zasobów naturalnych, czy też w odwrotny sposób z ochroną tych zasobów. Niestety aż zbyt często pojęcie ekologia, używane jest potocznie w znaczeniu zjawisk, procesów, wyrobów, przy których zachodzeniu lub produkcji zadbano o ochronę środowiska.

Przymiotnik „ekologiczny” to częściej nadużywany w niewłaściwy sposób wyraz. Błędne użycie słowa „ekologia”, jako synonimu działań i praktyk mających na celu zmniejszenie zanieczyszczenia środowiska i jego ochronę można porównać do pomylenia pracownika wydziału fizyki z pracownikiem fizycznym4.

Obecnie nawet materace do spania czy papier toaletowy można określić mianem „ekologicznych”. Kosmetykami ekologicznymi są określane takie produkty, do których produkcji np. zużyto mniej wody, a szkodliwe substancje chemiczne zastąpiono bardziej naturalnymi i mniej szkodliwymi dla środowiska. Słowo ekologiczne ma nasunąć konsumentowi od razu proste skojarzenie, że producent zadbał o środowisko naturalne i zminimalizował negatywne oddziaływanie na przyrodę.

Tym czasem istnieje pojęcie naukowe zajmujące się ochroną środowiska w powszechnym tego słowa zrozumieniu. Terminem tym jest sozologia, czyli nauka badająca problemy ochrony środowiska i próbująca znaleźć rozwiązania minimalizujące niekorzystne zmiany spowodowane procesami antropogenicznymi. Sozologia to filozofia społeczna mająca na celu ochronę naszej planety przed destrukcyjnym działaniem człowieka. Jest ściśle powiązana z ekologią, gdyż stara się chronić elementy przyrody ożywionej (faunę i florę) oraz elementy przyrody nieożywionej, przed zmianami, które niesie rozwój cywilizacyjny. Pojęcie sozologii, jako pierwszy użył i wprowadził polski naukowiec, geolog, paleontolog i ekolog, rektor Akademii Górniczo – Hutniczej w Krakowie w latach 1939 – 1951 profesor Walery Goetel.

Sozologia próbuje zapobiegać zmianom, które mogły by niszczyć powietrze, wody i gleby badając jakie są tego przyczyny i opracowując rozwiązania mające pomóc w ich ochronie. Oprócz zapobiegania i łagodzenia negatywnych skutków, dba również o to, by przywrócić równowagę ekosystemach, które już uległy destrukcji, aby przywrócić je do stanu pierwotnego, lub choćby poprawić ich kondycję. Jako nauka interdyscyplinarna łączy ze sobą osiągnięcia ekologii, biologii, geologii, geografii, ekonomii oraz nauk technicznych, dzięki którym możliwe jest opracowanie konkretnych metod inżynieryjnych ratowania środowiska. Współcześnie sozologia bada też choroby cywilizacyjne, gdyż człowiek, jako gatunek należący do królestwa zwierząt jest nieodłącznym elementem przyrody.

Najszerszą definicję sozologii stworzył polski parazytolog i zoolog Włodzimierz Michajłow: „nauka o przyrodniczych i doraźnych skutkach, a także dalszych następstwach przemian zachodzących zarówno w naturalnym, jak i uprzednio już odkształconych układach przyrody na mniejszych lub większych obszarach biosfery w wyniku działalności społecznej i gospodarczej człowieka oraz o skutecznych sposobach zapobiegania jej ujemnym następstwom dla społeczeństwa lub przynajmniej o możliwościach maksymalnego ich załagodzenia”5.

Encyklopedyczny słownik sozologiczny pisze o świadomości ekologicznej społeczeństwa jako: „zespole informacji i przekonań dotyczących środowiska i powiązań między stanem środowiska, a jakością życia”6.Te dwa pojęcia, ekologii i sozologii, są na tyle bliskie, że często są łączone terminem ekofilozofia, czy w skrócie ekozofia. Jest to teoria ekocentryczna stawiająca ochronę planety w centrum działań człowieka, jako jego podstawowy obowiązek i powinność7.

W świadomości publicznej wciąż nadużywane są wyrazy „ekologia” i „ekologiczny”, które zgodnie ze swoimi definicjami powinny być powiązane z biologią, a ochrona środowiska powinna być łączona z terminem sozologia. Ochrona środowiska to działania, które mają za zadanie utrzymać środowisko w stanie niezmienionym lub niepogorszonym, aby mógł w nim żyć człowiek. Musi ona tym samym stosować zasady ekologii, ale sama w sobie ochrona środowiska nie jest nauką8.

W chwili obecnej jest już chyba niemożliwym, przy przywrócić słowu „ekologia” odmienianemu przez wszystkie przypadki, właściwe znaczenie w przekazie masowym. Jedynie osoby naukowo związane z ekologią przypisują jej właściwe brzmienie. Skoro ekologia w zbiorowej świadomości oznacza chronienie naszej planety należałoby też dokładnie wyjaśniać, w jaki sposób wspomniany już wcześniej materac jest ekologiczny. Czy to oznacza, że jego produkcja nie wyrządziła uszczerbku przyrodzie, czy tylko tyle, że wyrządziła stosunkowo mniej szkód, niż produkt konkurencyjny? Pora by producenci zaczęli tłumaczyć się ze swoich „ekologicznych filozofii”, które niemalże już prawie każde przedsiębiorstwo, chcące utrzymać się na rynku wśród coraz bardziej „zielonej” konkurencji, ma wpisane jako stały punkt do firmowej polityki.

Wciąż to na konsumencie spoczywa racjonalna ocena tego, czy dany produkt faktycznie został wyprodukowany w sposób najmniej uciążliwy dla środowiska, czy aby producent zadbał o to by zużyte zasoby mogły się w sposób naturalny odnowić. Niestety nie można polegać jedynie na oświadczeniach producentów. Na szczęście powstaje coraz więcej niezależnych od wpływów korporacji aplikacji tworzonych przez ekspertów ekologii przemysłowej, które pomagają konsumentom w sprawdzeniu wiarygodności „ekoinformacji”.

***************************************************************************

mgr inż. Hanna Bumba

Absolwentka Ochrony Środowiska na AGH, obie jej prace dyplomowe dotyczyły rekultywacji i wpływu na otoczenie składowiska odpadów w Baryczy. Misjonarka świecka Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego “Młodzi Światu” w Etiopii, wciąż mocno zaangażowana w pomoc misjom. Dzięki pracy z dziećmi i młodzieżą oraz Światowym Dniom Młodzieży zwiedziła już 4 kontynenty. Interesuje ją ekologia, ochrona środowiska i odnawialne źródła energii oraz planowanie kolejnych podróży.  

1 A. Malinowski: Podstawy ewolucyjne ekologii człowieka [w:] A. Kurnatowska (red.), Ekologia. Jej związki z różnymi dziedzinami wiedzy. Wyd. Naukowe PWN Warszawa – Łódź 2002, s. 195.

2 https://pl.wikipedia.org/wiki/Ekologia, (data odczytu: 02.06.2020).