„ ……. OD SASA do LASA „

Prof. Zbigniew Witkowski

Surwiwal w lasach: czy decyzja władz Lasów Państwowych jest do końca przemyślana?

W środkach masowego przekazu ukazała się informacja o wpuszczaniu surwiwalowców do lasu, Z informacji tej wynika , że każde nadleśnictwo powinno przygotować obszar o powierzchni 1500 ha w środku lasu dla osób pragnących przeżyć dnie i noce na prawdziwym kontakcie z przyrodą. Ludzie będący w większych grupach na dłużej powinni informować nadleśnictwo o swoich zamiarach, grupy mniej liczne do 9 osób, nocujące do dwóch noclegów są z tego obowiązku zwolnione. Oznacza to, że o ich obecności w lesie nikt nie będzie wiedział, nawet myśliwi przygotowujący polowanie z nagonką, którzy swoje działania w lesie są zobowiązani podać do wiadomości publicznej,. .

Surwiwal oznacza przeżycie czasem w skrajnie trudnych warunkach, przy wykorzystaniu dóbr środowiskowych, takich jak pożywienie, np. jagody, grzyby, bulwy , a wobec braku nadzoru ze strony służb leśnych mogą to być również ślimaki, żaby, a także większe kręgowce. Oczywiście jeżeli adepci surwiwalu nie chcą jeść zebranych ślimaków czy żab w postaci surowej, muszą wzniecić ogień aby je usmażyć. Mimo, iż wzniecanie ognia będzie zabronione, jednym z elementów surwiwalu jest właśnie nabycie umiejętności wzniecania ognia bez pomocy zapałek czy zapalniczek.

Kolejnym problemem jest zagęszczenie adeptów surwiwalu w lesie. Wobec grup weekendowych, które nie mają obowiązku meldować się w nadleśnictwie, w okolicach większych aglomeracji, spodziewana samotność w lesie może okazać się iluzją. Innym istotnym problemem jest dostęp do ludzi nocujących w głębi lasu. W przypadku zaatakowania ich przez dzikie zwierzęta czy nabycie innych urazów związanych z ich pobytem w lesie, brak kontaktu ze służbą leśną utrudni pomoc, bowiem policja, czy służby ratunkowe nie są przygotowane do wchodzenia w puszczański interior . Poza tym wewnętrzne drogi leśne są zamykane, aby przeciwdziałać nielegalnemu wnikaniu pojazdów w głąb lasu.

To nie wszystko. Pozostają śmieci, odpady sanitarne, odchody itp. Nie wszyscy surwiwalowcy będą sprzątać po sobie, a wobec braku kontroli, grup wchodzących do lasu, trudno znaleźć winowajcę i lasy jak zwykle będą zmuszone usunąć śmieci na własny koszt.

Większość kompleksów leśnych w Karpatach i na pogórzu to obszary chronione w postaci ostoi Natura 2000. Ostoje te powinny być szczególnie chronione przed zadeptaniem i eksploatacją płodów leśnych, bowiem surwiwal nie ominie siedlisk chronionych na mocy prawa unijnego. Kto odpowie za degradację przyrodniczą tych obszarów? Zarządca, czyli Lasy Państwowe. Według naszego rozeznania nie ma w obszarach leśnych poza plantacjami drzew, tak dużych powierzchni (1500 ha) na których nie byłoby siedlisk podlegających ustawowej ochronie.

Pomysł zapewne podoba się wielu ludziom z miasta tęskniących do spróbowania przeżycia w środku lasu. Jednak zapewne mniej podoba się leśnikom, którzy z pewnością będą musieli zwiększyć liczebność straży leśnej, stworzyć specjalne stanowiska w nadleśnictwach do kontroli zgłaszanych pobytów oraz służb leśnych niższego szczebla, odpowiedzialnych za konkretne leśnictwo.

Można zapytać, cóż złego w takiej aktywności rekreacyjnej skoro z pobytu w lasach od lat korzystają harcerze, żołnierze i inne zorganizowane grupy. Różnica między tymi, którzy już korzystają z dobrodziejstw lasu a surwiwalowcami polega na słowach „zorganizowana grupa”. Harcerze i wojskowi wpierw negocjują z nadleśniczym położenie obozów i wszelkie sprawy związane z bezpieczeństwem, logistyką i pozostawieniem terenu w stanie takim w jakim go zastali. Wobec nie zarejestrowanych grup entuzjastów surwiwalu o takiej współpracy nie ma mowy, bo znaczna część z nich pozostanie poza kontrolą służb leśnych. .

I całkiem na koniec, pomysł udostępnienia lasu sam w sobie nie jest zły, jednak, chociaż jest z godny z koncepcją wielofunkcyjnego wykorzystania zasobów leśnych, wyraźnie wykracza poza podstawowe obowiązki służby leśnej i z pewnością rodzi dodatkowe koszty. Czy wzorem parków narodowych nie należy pomyśleć o odpłatności za takie dodatkowe usługi?

Wydaje się , że kwestie udostępniania lasu do celów turystycznych, rekreacji i sportu wymaga wnikliwej dyskusji wśród leśników z udziałem specjalistów z zakresu turystyki i rekreacji, ochrony przyrody, bezpieczeństwa ludzi i środowiska i wreszcie fachowców od logistyki. Wnioski z takiej dyskusji powinny stanowić wytyczne dla form i sposobów udostępnienia społeczeństwu obszarów leśnych.

Rada Naukowa Polskiego Klubu Ekologicznego Małopolska jest w stanie zorganizować zarówno forum do dyskusji, jak i szerokie grono ekspertów. Posiadamy wiedzę z wielu dziedzin związaną z turystyką, leśnictwem i środowiskiem.