Ekoteologia

Jakub Stonawski

Ekoteologia to oczywiście nic innego jak ekologia z perspektywy teologii, a konkretnie w perspektywy chrześcijańskiej. To nurt, który jakoby pojawił się ostatnio, zwłaszcza po encyklice papieża Franciszka „Laudato Si”, ale tak naprawdę to działa już od zarania dziejów.

Utarło się w dzisiejszym świecie, że ekologię, działania proekologiczne, kojarzy się raczej z lewicą, z liberalizmem, z ateistami. I oczywiście, wiele organizacji ekologicznych ma właśnie takie korzenie. Wiążę się to oczywiście z całą otoczką, z całą ideologią tego typu myślenia. Tam człowiek jest zrównany z przyrodą, ze zwierzętami. Takie podejście, teoretycznie słuszne, zakłamuje prawdziwy sposób patrzenia na sprawy środowiska.

Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę.
Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi». 
I rzekł Bóg: «Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla was będą one pokarmem. A dla wszelkiego zwierzęcia polnego i dla wszelkiego ptactwa w powietrzu, i dla wszystkiego, co się porusza po ziemi i ma w sobie pierwiastek życia, będzie pokarmem wszelka trawa zielona». I stało się tak.” (Rdz 1, 27-30).

Bóg stworzył całą ziemię i dał ją nam, ludziom. Z tego samego wynika podejście do ekologii w sposób antropocentryczny – człowiek jest najważniejszy i jest panem ziemi. Jest to więc najważniejsza różnica w podejściu do tematu ekologii, pomiędzy chrześcijanami, a ateistami.

Jednak trzeba pamiętać o tym, co dla nas jest jeszcze ważniejsze – Bóg dał nam ziemię i zwierzęta, nie po to by to zniszczyć, roztrwonić, ale po to by o to dbać. Naszym obowiązkiem, jako chrześcijan, jest dbanie o środowisko naturalne, o zwierzęta, o jakość powietrza, o jakość wody i gleby.

Ten obowiązek wynika też zarówno z tego fragmentu „Stworzył więc Bóg człowieka na swójobraz (..), ale także z wielu innych miejsc w Biblii, choćby

Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was?Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest świętą, a wy nią jesteście.” (1 Kor 3, 16-17).

Niszcząc środowisko, niszcząc przyrodę – niszczymy siebie. A przecież jesteśmy świątynią Boga, której nie wolno zniszczyć.

Z tego wszystkiego wynika głęboka nauka dla nas, katolików, chrześcijan, o obowiązku dbania o środowisko naturalne. Ziemia jest naszym dziedzictwem od Boga, więc musimy o nią dbać.

Podczas Synodu Amazonskiego wsród wielu spraw, mówiło się tam też o ekologii. Pojawiają się głosy biskupów, aby wprowadzić do listy grzechów tzw. „grzech ekologiczny”. I wtedy katolicy będą musieli się spowiadać z takich grzechów.

Czyż nie jest grzechem palenie śmieci, palenie plastików w piecu? Czyż nie jest grzechem wyrzucanie butelek, szklanych i plastikowych, nad rzeką? Czyż nie jest grzechem wyrzucenie opon samochodowych w środku lasu?

Wiele razy jadąc za kimś widzę, jak w czasie jazdy wywala śmieci, butelki, puszki, niedopałki przez okno. To ten sam człowiek, który święci auto na św. Krzysztofa, ma w tym aucie święty obrazek lub różaniec.

To jest nasza ziemia, nasz dom. Jeżeli zniszczymy dom, to gdzie będziemy mieszkać?

Ekologiczne wątki w nauczaniu JP II

św. Jan Paweł II

Jan Paweł II – to jedna z najwybitniejszych postaci nie tylko XX w., ale całej historii kościoła i świata. Setna rocznica Jego urodzin, to dobra okazja do przywoływania wielu jego dokonań i myśli o nieprzemijającej aktualności. Wśród wielu adhortacji czy encyklik zabrakło, co prawda, całościowego dokumentu odnoszącego się do tzw. kwestii ekologicznej, jednak z wypowiedzi rozsianych w wielu dokumentach można zbudować jasną i bardzo całościowo ujętą wizję odnoszącą się do katolickiej nauki na temat relacji człowieka z jego szeroko rozumianym środowiskiem. Nie miejsce tu na rekonstruowanie tej wizji czy przywoływanie szerokiego spektrum myśli, które w tym względzie wypowiadał w różnym miejscu i czasie. Znajdziemy je w większości Jego dokumentów i publicznych wystąpień. Niektóre są wręcz nasycone problematyką ekologiczną lub w większości jej właśnie są poświęcone (homilia wygłoszona w Zamościu czy orędzie na XXIII Światowy Dzień Pokoju); w innych znajdziemy wiele ważkich konstatacji z tego zakresu (Centissimus annuus; Evangelium vitae; przemówienie do młodzież w Denver, homilia w Nowym Targu i wiele innych). Nie wchodząc w całe bogactwo tych myśli i nadmierne szczegóły, warto jednak sięgnąć do kilku przynajmniej czy kilkunastu wypowiedzi, które ukazują świeżość, bogactwo  i nowatorstwo myśli Jana Pawła II w tym względzie:

  • Początek Pontyfikatu JP II jest znamienny faktem ustanowienia Św. Franciszka z Asyżu Patronem Ekologów. Patron, od słowa „pater” (ojciec), to przede wszystkim ten, który dba o przekaz życia i przekaz oraz kształt środowiska jego wychowania (wzrostu i rozwoju), to równocześnie wzór do naśladowania i autorytet moralny. W tym właśnie charakterze przywołuje Jan Paweł II Św. Franciszka i jego radykalizm, ukazując tym samym własne postrzeganie problematyki ekologicznej.
  • Ekologia, to przede wszystkim nauka o relacjach życia z jego środowiskiem. W potocznym rozumieniu, jest to synonim ochrony przyrody i środowiska. Jan Paweł II uważa, że człowiek, jako byt relacyjny, jest nie tylko przedmiotem, ale i podmiotem ekologii, a jego relacje ze środowiskiem uwarunkowane są tym, jak człowiek postrzega i rozumie samego siebie i swoje miejsce w świecie; te zaś w zasadniczy sposób determinuje relacja człowieka z Bogiem, jako najważniejsza z relacji ekologicznych. Stąd, kwestia antropologiczno-teologiczna staje się dla Jana Pawła II kluczem do kwestii ekologicznej, Taka perspektywa prowadzi nas do Jego Oecologia humana „ekologii ludzkiej” wpisanej przede wszystkim w duchowość człowieka i ludzkie sumienie (z natury swojej, jak wiemy, ekologiczne). Stąd, dla Polskiego Papieża kryzys środowiska, jest przede wszystkim kryzysem moralnym – pierwotnym w stosunku do wszystkich innych kryzysów – a właściwe kształtowanie środowiska i odniesień do środowiska zaczyna się od właściwie ukształtowanego ludzkiego sumienia (w ścisłym odniesieniu do Boga). Nawrócenie ekologiczne staje się więc kluczem do odejścia od cywilizacji śmierci i umożliwia powrót do cywilizacji życia.  Nie może być inaczej; skoro bowiem Bóg jest życiem i dawcą wszelkich form życia, tylko On także zna pełnię potrzeb każdej formy. Życia i gwarantuję właściwe, czyli zbudowane na miłości, doń odniesienie.
  • Wiemy, choćby z codziennego doświadczenia, że podstawowa troska każdego wychowawcy, dbającego o właściwy wzrost i rozwój człowieka, zawiera się w prostej sentencji: „żebyś tylko nie wpadł w niewłaściwe środowisko”. Dla Jana Pawła II niewłaściwym środowiskiem jest nie tylko środowisko bez Boga, ale także środowisko, w którym Bóg i Jego postrzeganie sensu życia, nie są na pierwszym miejscu. Kluczowe wezwanie otwierające cały Jego pontyfikat: „Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi”, jest wezwaniem na wskroś ekologicznym. Wzywa człowieka, by wrócił do swego naturalnego i pełnego środowiska, jakim był rajski ogród. Najważniejszym biotycznym elementem tego środowiska, jego swoistym „umbrela species” (gatunkiem parasolowym) był i jest sam Bóg. Zbawcza śmierć krzyżowa i Zmartwychwstanie Jezusa oraz perspektywa eschatologiczna przywracają, ze zdwojoną mocą, pierwotną logikę stworzenia, stanowiącą fundament bożo-ludzkiej oecologia humana; zapewnia ona  zrodzenie i formację „synów ludzkich”, na których oczekuję całe stworzenie „wzdychające aż dotąd w bólach rodzenia” (bólach, będących skutkiem grzechu człowieka). W tym kontekście warto przypomnieć, że kapłańska misja każdego chrześcijanina, wpisana w kapłaństwo samego Chrystusa, jest zasadniczym elementem bożo-ludzkiej ekologii. Nie można jednak być twórczym i pełnowartościowym elementem jakiegokolwiek środowiska, nie będąc  członkiem tego najważniejszego, jakim jest Kościół – mistyczne ciało Chrystusa, czy – w innym ujęciu – nie będąc latoroślą czerpiącą pokarm ze środowiska winnego krzewu.
  • Ekologia ludzka Jana Pawła II, jak widać, buduje przede wszystkim na ekologii ducha i naturalnych wspólnotach (według ustanowienia Bożego). Szczególnym w tym względzie środowiskiem formacyjnym jest rodzina.
  • Świadomość wagi formacyjnego środowiska pojawia się u Jana Pawła II bardzo wcześnie. To znamienne, że mianem ŚRODOWISKA właśnie, określił On wspólnotę młodzieży akademickiej wśród której działał. „Jemu chodziło o to, abyśmy w naszym duszpasterstwie zachowali swoją tożsamość chrześcijańską oraz patriotyczną opartą właśnie na Eucharystii, Ewangelii i wzajemnej przyjaźni” – napisała kiedyś członkini tej wspólnoty, pani Danuta Rybicka. Podkreślany tu wymiar patriotyczny oraz fakt że ŚRODOWISKO określane było także mianem „RODZINKI”, wskazuje, jaką wagę przywiązywał Jan Paweł II do tych dwu naturalnych wspólnot.
  • O rodzinie, którą postrzegał jako „sanktuarium życia” pisał: „pierwszą i podstawową komórką ekologii ludzkiej jest rodzina, w której człowiek otrzymuje pierwsze i decydujące wyobrażenie związane z prawdą i dobrem, uczy się kochać i być kochanym, a więc co konkretnie znaczy być osobą”. Dokonujący się na naszych oczach zamach na rodzinę i tradycyjnie rozumiane małżeństwo (jako związek mężczyzny i kobiety) stanowiące podstawę tej rodzinnej wspólnoty, zaliczał do tzw. cywilizacji śmierci i uważał za jedno z najważniejszych źródeł zagrożeń ekologicznych.
  • Należy podkreślić szczególną troskę, z jaką pochylał się nad pierwszym i najważniejszym środowiskiem człowieka, którym jest łono matki. Zabijanie poczętych i nienarodzonych jeszcze dzieci w łonach matek uważał za największą i wyjątkowo haniebną zbrodnię; dał temu wyraz szczególnie mocny w swojej homilii w Skoczowie.
  • Środowisko, opisane całym bogactwem Księgi Stworzenia, ma dla Jana Pawła II szczególne znaczenie. Jest bowiem ze swej natury dobre, jako owoc mądrości i miłości Boga. Ono jest także, co istotne  Jego własnością i przedmiotem Jego miłości – jako takie wpisane jest w logikę Jego stwórczego zamysłu, który od człowieka, jako opiekuna i dzierżawczy Bożego ogrodu, domaga się szacunku dla dzieła i zamysłu Boga.
  • Co istotne, „całe stworzenie głosi chwałę Pana” i pozwala człowiekowi rozpoznać Boga, oraz wyczytać Jego wielkość i mądrości z Księgi Stworzenia. Parafrazując, można powiedzieć, że nie można kochać Boga, którego się  nie widzi, nie kochając Jego dzieła, które się widzi.
  • Jan Paweł II czerpie z tego samego ducha, który A. Frosardowi, każe wypowiedzieć (ustami szatana) znaną myśl zawartą w jego „36 dowodach na istnienie diabła”:

     „Skoncentrowałem was w miastach, aby oderwać was od kontaktu z przyrodą, której elokwentna religijność doprowadza mnie do rozpaczy. Byle płatek róży daje początek kontemplacyjnej spirali, która dociera w końcu do krzywizny kosmosu, aby do baletu gwiazd dorzucić swój aromat. Miasto z jego mrowiem sześciennych domów, z przegrodami. z przebłyskiem pokawałkowanego nieba. fragmentaryzuje spojrzenie i wykoleja medytacje. Nieszczęśnik, który padnie jego ofiarą, jedną połowę życia spędza na drążeniu dziury w jego labiryncie, a drugą na poszukiwaniu drogi wyjścia”.

  • W tym kontekście warto przytoczyć jeszcze jedną wypowiedź Jana Pawła II: „Kto chce naprawdę odnaleźć samego siebie, musi nauczyć się obcować z przyrodą, bo oczarowanie jej pięknem wprowadza bezpośrednio w ciszę kontemplacji”. Mamy tu jeden z najważniejszy kluczy kultury otwartej na życie.
  • Nie mniej ważny jest fakt powiązania przez Jana Pawła II dwu kluczowych kwestii społeczno-cywilizacyjnych, jakimi są: zagrożenia środowiska i sprawa pokoju. W Orędziu na XXIII Światowy dzień pokoju podkreślił, że kryzys środowiska, wynikający z egoizmu, konsumpcjonizmu, chęci dominacji, pogardzie dla godności człowieka oraz braku szacunku dla Bożego dzieła stworzenia, to główne przyczyny globalnego kryzysu środowiska i równocześnie zagrożenia światowego pokoju.
  • Postrzeganie dóbr ofiarowanych człowiekowi przez Boga  jako dobra wspólnego przeznaczonego dla wszystkich w obecnym i przyszłych pokoleniach. Jako takie, tzn. jako dobro wspólne, środowisko nie może być egoistycznie zawłaszczane, eksploatowane bez umiaru czy marnotrawione.
  • To co z pewnością godne jest podkreślenia, to fakt, że Jego doświadczenia przyrody wyrastały z Jego osobistych przeżyć, w dużym stopniu związanych z turystyką (pieszą niżowa i górską, narciarską, kajakową i rowerową), którą uprawiał przez całe życie.
  • Na zakończenie, nie wyczerpując ogromnego bogactwa tematu, warto podkreślić, że na określenie swej bardzo szeroko rozumianej ekologi ujmującej bezpośrednie i pośrednie relacje mieszczące się w trójkącie Bóg-człowiek-przyroda, używał określeń integralna, albo zintegrowana ochrona środowiska lub ekologia integralna – terminów, które później Papież Franciszek uczynił kluczem swej encykliki Laudato Si.

To tylko niektóre, wybrane, aspekty nauczania Jana Pawła II w sprawach środowiskowych, do których warto sięgnąć jako aktualnego źródła refleksji, nie tylko z okazji 100 urodzin Papieża Polaka.

Tekst opracował:prof. dr hab. Zbigniew Mirek – Rada Naukowa PKE Małopolska